Patrząc w przeszłość, tracisz teraźniejszość, psując sobie przyszłość.

Witaj,
chciałbym dzisiaj zwrócić Twoją uwagę na teraźniejszość.
Popraw mnie proszę, jeżeli mylę się w poniższych rozważaniach.
Ilekroć w swoich myślach, cofamy się w przeszłość – to zazwyczaj:

– wspominamy miłe chwile, które już niestety nie wrócą (wywołując u siebie po pewnym czasie: stany tęsknoty/melancholii/przygnębienia),
– żałujemy pewnych zdarzeń/sytuacji/czynów (wprawiając swój umysł w stan poczucia winy, żalu smutku i złości,
– cofamy się do chwil, w których postąpiliśmy właściwie (odczuwając satysfakcję, ulgę, radość, błogość).

O ile nie widzę nic złego w odczuwaniu radości i błogości, o tyle długotrwałe przebywanie w stanach melancholii i przygnębienia – z upływem czasu doprowadzi nas do depresji.
Najistotniejsze jednak jest to, że zawsze w takich momentach bezpowrotnie tracimy ułamek swojej teraźniejszości, jedynie w której posiadamy możliwość kreowania swojej przyszłości.

Pozdrawiam serdecznie.